Paprykarz to kolejny smak który przywołuje wspomnienia z dzieciństwa. Pamiętam jak jadłam kanapki ze świeżą bułeczką posmarowaną masłem i paprykarzem. Kilka miesięcy temu chciałam przypomnieć sobie ten smak z dawnych lat, kupiłam małą puszkę, ale niestety to nie było to samo… był znacznie ciemniejszy i suchy niż ten który pamiętam… ale nie odpuściłam, zaczęłam szukać przepisu na domowy paprykarz i znalazłam taki który od razu wydał mi się ciekawy. Tak właśnie zrobiłam swój własny pierwszy w życiu paprykarz, efekt przeszedł moje oczekiwania – to było to ;-)
Składniki
- 2 wędzone makrele
- woreczek ugotowanego ryżu (100 g)
- 2 cebule
- 3 marchewki
- 1/4 szklanki oleju
- 4 łyżki keczupu
- 4 łyżki koncentratu pomidorowego
- sól, pieprz
- papryka ostra i słodka
Wykonanie
Makrelę oczyszczamy i rozdrabniamy widelcem na mniejsze kawałki. Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oleju i podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę. Gdy się zeszkli dodajemy startą na dużych oczkach marchew i dusimy aż zmięknie. Dodajemy ugotowany ryż, keczup, koncentrat pomidorowy i pozostały olej. Wszystko razem dusimy przez chwilę. Na koniec dodajemy makrelę, doprawiamy do smaku i dusimy całość przez 5 minut. Paprykarz przechowujemy w lodówce, możemy go również przełożyć do słoików i pasteryzować (5 minut od zagotowania).