Tak… bigos z cukinii ;-) wiem, że brzmi to nieco dziwnie, bo pierwsze skojarzenie ze słowem bigos jakie prawdopodobnie ma każdy to kapusta… ale w tym przypadku jest to bigos z cukinii ;-) Wszystko zaczęło się od tego, że w lodówce leżały cztery małe cukinie… ale był mały problem… jak zapytałam męża czy ma ochotę na faszerowaną cukinię to miał trochę dziwną minę (tak reaguje na cukinię po tym jak kiedyś poprosiłam go, żeby zrobił mi pizzę z sosem z cukinii… to był dzień w którym przestał ją jeść…), więc żeby go zaskoczyć postanowiłam zrobić coś innego i przemycić ją przy okazji… ;-) Powiedział mi, że zrobiłam bardzo dobry bigos, następnego dnia to samo… a dzień później dowiedział się z czego był zrobiony… ;-D
Składniki
- 800 g cukinii (4 małe sztuki)
- 200-300 g wędliny lub kiełbasy (w zależności co „zalega” Wam w lodówce) ;-)
- 200 g marchwi
- 200 g cebuli
- puszka krojonych pomidorów
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego
- sól, pieprz, cukier, ostra papryka
- 2 łyżki oleju
Wykonanie
Młodą cukinię myjemy i tarkujemy (ze skórką) na tarce o dużych oczkach. Umieszczamy na sitku solimy i odstawiamy na 30 minut aby pozbyć się nadmiaru soku. Na patelni rozgrzewamy olej i podsmażamy pokrojoną w kostkę wędlinę. Gdy się ładnie zarumieni dodajemy pokrojoną w piórka cebulę a gdy się zeszkli dorzucamy starkowaną na dużych oczkach marchew. Całość dusimy ok. 10 minut, po czym dodajemy odsączoną cukinię, koncentrat i pomidory w puszce. Całość dusimy do miękkości warzyw (ok. godziny) co jakiś czas mieszając. Pod koniec gotowania doprawiamy do smaku. Podajemy z pieczywem.