Nie wiem czy też tak macie, że Wasz mąż/chłopak/narzeczony/kochanek ;p co jakiś czas Was męczy, „o coś dobrego…”, tak jakby to co robię na co dzień było niedobre… ale mojemu włącza się taka zachcianka co jakiś czas i przez kilka dni się nie odczepi zanim czegoś nie wymyślę… ;-) Ostatnio gdy tak chodził i smęcił to pomyślałam, że zrobię blok czekoladowy ale bez kakao, taki bardziej w stylu białej czekolady studenckiej, czyli czytajcie duuużo bakalii ;-) Blok ma tylko jeden minus… po zrobieniu trzeba odczekać noc, żeby nadawał się do jedzenia, czyli nawet jak już zrobimy to musimy jeszcze przez kilka godzin słuchać jęczenia, „już dobre? kiedy będzie dobre” ;-)
Składniki
- 200 g mleka w proszku
- 150 g mieszanki keksowej
- 150 g orzechów (u mnie migdały i nerkowce)
- 100 g cukru
- cukier waniliowy (8g)
- 1/2 szklanki wody
- 75 g masła
Wykonanie
W garnuszku rozpuszczamy masło, dodajemy wodę, cukier i cukier waniliowy. Mieszamy do połączenia składników, po czym odstawiamy do lekkiego przestudzenia. W tym czasie w misce mieszamy mleko z mieszanką keksową i lekko posiekanymi orzechami. Następnie wlewamy ciepłą zawartość garnuszka i całość dokładnie mieszamy. Małą keksówkę smarujemy odrobiną oleju i przekładamy do niej masę. Wyrównujemy, przykrywamy folią i wstawiamy na noc do lodówki.
