Ostatnio w moim domu bardzo często gości kasza gryczana, jęczmienna lub owsiana. No i na pewno sami wiecie, że często trochę jej zostaje po obiedzie, a ja bardzo nie lubię marnować jedzenia, więc wymyśliłam, że to co zostało, wykorzystam do usmażenia kotlecików z kaszy. Ale żeby nie była to sama kasza to dorzuciłam twaróg i przesmażone warzywa. Możecie użyć swoich ulubionych warzyw, ja widziałam tu cebulę i marchew. Córka jako specjalistka od wszelkich kotlecików zajadała się nimi, więc mogę śmiało uznać ten eksperyment za udany :)
Składniki
- 100 g ugotowanej kaszy jęczmiennej
- kostka twarogu (około 200 g)
- 3 jajka
- 2 marchewki
- cebula
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki bułki tartej
- sól, pieprz
- olej do smażenia
Wykonanie
Ugotowaną kaszę wsypujemy do miski i odstawiamy do przestudzenia. W tym czasie na niewielkiej ilości oleju szklimy pokrojoną w kostkę cebulę i starkowaną na dużych oczkach marchew. Całość smażymy do miękkości. Do ostudzonej kaszy dodajemy rozgnieciony widelcem twaróg, przeciśnięty przez praskę czosnek, warzywa z patelni i jajka. Całość mieszamy dodając bułkę tartą i doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Z tak przygotowanej masy formujemy niewielkie kotleciki (bardzo pomaga zmoczenie rąk wodą, wtedy masa się nie przykleja) i smażymy na rozgrzanym oleju z obu stron na złoty kolor. Podajemy z ulubionym sosem i zestawem surówek.