Popularnie bataty lub słodkie ziemniaki, mniej popularnie wilec ziemniaczany. Mój pierwszy kontakt z batatem był kilka lat temu i było to purée, ale muszę przyznać, że danie nie trafiło w mój gust i na długo, długo, dałam sobie z nimi spokój, aż do czasu gdy mój znajomy wrzucił na Facebooka zdjęcie swojego obiadu (Hej, Przemek!), na którym bataty były podane jako dodatek w postaci frytek (łódeczek). Wyglądały tak smacznie, że podpytałam go o przepis i zrobiłam drugie podejście… Wyszły przepyszne ;-) Nie skończyłam jeść a już miałam w głowie kilka kolejnych dań, gdzie chętnie zastąpię tradycyjne ziemniakami, słodkimi ;-) Spróbujcie sami i wyróbcie własne zdanie, ja jestem zdecydowanie na TAK!
Składniki
- 2-3 bataty
- sól, pieprz
- oliwa
- świeży tymianek
Wykonanie
Bataty myjemy, obieramy (lub nie, jak kto woli) i kroimy według własnego uznania, pamiętając, żeby kawałki nie były zbyt cienkie. Układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia (lub w naczyniu żaroodpornym). Doprawiamy solą i pieprzem, skrapiamy oliwą. Na wierz układamy gałązki świeżego tymianku. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 200 °C i pieczemy 20 minut (zależy od piekarnika, ale nie można przesadzić z czasem, ponieważ zrobi się papka).