Dziś po raz pierwszy w życiu piekłam sama chleb. Przepis oraz kromkę tak upieczonego chleba otrzymałam kilka lat temu od koleżanki z pracy. Przez kilka lat przepis ten skrzętnie ukrywał się w zakamarkach moich ręcznych zapisków kulinarnych, aż w końcu odnalazł się i spróbowałam stawić mu czoła. Zawsze wydawało mi się, że upieczenie chleba jest skomplikowanym procesem, ale z przepisem który Wam pokaże poradzi sobie każdy amator kuchni. Muszę przyznać, że efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania mojego męża.
Składniki
- 1 kg mąki tortowej
- 6 łyżek pestek słonecznika
- 3 łyżki siemienia lnianego
- 3 łyżki sezamu
- 3 łyżki pestek z dyni
- 1 szklanka otrębów pszennych
- 1,5 łyżki soli
- 3 łyżki cukru
- 5 dag pokruszonych drożdży
- 1 litr wody
Wykonanie
Wszystkie składniki mieszamy, zalewamy 1 litrem ciepłej wody i ponownie mieszamy. Przykrywany ściereczką i odstawiamy na 20 minut do wyrośnięcia. W tym czasie wykładamy dwie keksówki papierem do pieczenia. Przekładamy masę chlebową do foremek, wyrównujemy wierzch i pieczemy 1 godzinę w temperaturze 200 °C (góra-dół).
Pozdrawiam Cię Beata G.